Architekturę miast uwielbiam od zawsze. Kojarzy mi się to z czymś wzniosłym, tajemniczym. Szczególnie ukochałam sobie stare przedwojenne kamienice nadgryzione zębem czasu. Na szczęście - nie jestem jedyną osobą, dla której im brzydszy obiekt, tym piękniejszy. Umiłowanie do starych kamienic widać gołym okiem na moich fotografiach miast, w których zajmują one jakieś 80% powierzchni.
Fotografia miast to o tyle wdzięczny temat, że modele zawsze stoją prosto i w bezruchu, dzięki czemu mogę wykonać idealnie ostre zdjęcie nawet bez użycia statywu. Problemem jest natomiast uzyskanie odpowiedniej perspektywy. Do zniwelowania tego problemu służy mi obiektyw tilt & shift. Oczywiście, korekcji perspektywy mogłabym dokonać programem do obróbki zdjęć. Jednak każdy fotograf przyzna mi rację - o ile to możliwe, najlepiej jak najwięcej efektów uzyskać na etapie powstawania zdjęć, by obróbka kosztowała jak najmniej zachodu. Podczas obróbki niestety część zdjęcia ubożeje. Jeśli udało się zrobić super-hiper zdjęcie budynku, który wygląda, jakby ściany miały mu się zaraz zawalić, to spróbujmy to wyprostować graficznie. Jednak o ile to możliwe - nie psujmy jakości zdjęcia obróbką.
Obiektyw ten pozwala również zastosować inny ciekawy efekt. Jest to efekt makiety - dzięki niemu można tak obrócić płaszczyznę ostrości, żeby głębia ostrości została zminimalizowana i skupiła się na obiekcie znajdującym się na środku kadru. Taki efekt jest bardzo przydatny podczas robienia zdjęć do folderów reklamowych dla miast.